Pogoda
Pogoda pewnie nie jednemu inwestorowi pokrzyżowała plany. Ale wedle przysłowia nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Gdyby nie te deszcze to ekipa która ma położyć dach, chyba nie byłaby w dobrych humorach, gdyby musiała czekać na towar parę dni. Okazało się, pomimo tego, że pierwsze rozmowy o zamówieniu elementów na dach były już na przełomie lipca i sierpnia, i tak wszystko na czas nie przyjechało. Nawet musiałem zmienić pewne rzeczy w stosunku do projektu, bo ktoś był niepoprawnym optymistą. Do tej pory szło całkiem nieźle, ale w tej chwili odczułem na własnej skórze co znaczy niekompetencja sprzedawców. Właściwie nic nie zostało dostarczone na czas, a dziś się okazało, że dachówki też braknie. Chociaż pytaliśmy dwa razy czy wystarczy. Życzenia wytrwałości na początku budowy są jak najbardziej na miejscu. Dlatego ja też wszystkim życzę cierpliwości.